– Chcemy, by podziemna wystawa była częścią opowieści o całej dzielnicy, powinna wykorzystywać jej potencjał turystyczny, rozwijać go – mówi pomysłodawca utworzenia trasy po nowohuckich schronach Tomasz Urynowicz w artykule, który ukazał się na portalu www.news.krakow.pl. – Chcemy ująć nie tylko historię PRL-u, ale pokazać pewne kompendium XX wieku, również to, co się działo za zachodnią granicą, gdzie być może panowała inna narracja, ale też straszono wojną – dodaje.
– Dla każdego, kto wychował się w Nowej Hucie, schrony to część wspomnień z dzieciństwa, kiedy krążyły legendy, że Nowa Huta jest połączona podziemnymi tunelami – dodaje Urynowicz. – Dziś ta fascynacja objawia się też zainteresowaniem okresem zimnej wojny i militariami. Łączy się również z modą na turystykę hobbystyczną, która ma coraz szersze grono zwolenników, co także tworzy potrzebę na powstanie tego rodzaju trasy.